Chętnie poczytam, w jakich okolicznościach i gdzie poznaliście swoją kobietę :)
Co Was w nich urzekło? Piękne ciało czy piękny umysł? A może jedno i drugie? A może całkiem co innego?
Co Wasze partnerki lubią w Was? Jakie cechy osobowości przyciągnęły Was do siebie?
[size=xx-small]Przyznam, że mam z tym problem i szukam podpowiedzi/inspiracji ;)[/size]
W szkole podstawowej :D ...chociaż później nastąpiła bardzo dłuuuuga kilkuletnia przerwa w znajomości a po tym czasie BUM! I jesteśmy razem od prawie 13 lat. Na pewno urzekła mnie swoim wyglądem chociaż trudno mówić o przemyślanej ocenie z punktu widzenia nastolatka jednak w tym przypadku sprawdziło się powiedzenie że "kobieta jest jak wino" - dzięki temu długiemu okresowi ciszy zyskała na tym co w niej najlepsze zarówno wizualnie jak i z charakteru ;) Co zobaczyła we mnie? Sam się do dzisiaj zastanawiam...
Dzięki za odpowiedź i czekam z niecierpliwością na inne :)
LockedLion, Wasz związek ma solidne fundamenty, jak razem jesteście 13 lat. Przez taki długi okres czasu zapewne dotarliście się, skoro wplątaliście w relację zabawę z pasem cnoty. Szczerze powiedziawszy, nie wyobrażam sobie tego typu zabaw z panną, z którą krótko znam się.
Wychodzimy oboje z założenia że wszystko jest dla ludzi - skoro ktoś takie zabawki sprzedaje to ktoś też na pewno używa. Taką drogą eksperymentu wypróbowaliśmy wiele innych gadżetów chociaż nie wszystkie przypadły nam do gustu. Nie wiem czy się już dotarliśmy ;) to raczej niekończący się proces, tajemnica tkwi moim zdaniem nie w tym żeby kogoś poznać od A-Z ale żeby tą drugą osobę ciągle odkrywać - bo inaczej zrobiłoby się cholernie nudno :)
[quote='LockedLion' pid='6670' dateline='1584311728']
… tajemnica tkwi moim zdaniem nie w tym żeby kogoś poznać od A-Z ale żeby tą drugą osobę ciągle odkrywać - bo inaczej zrobiłoby się cholernie nudno :)
[/quote]
Hmm, zastanowiłem się nad tym zdaniem dłuższą chwilę i masz rację. Nie da się poznać drugiej osoby na "tip-top", jest to ciągły proces, ale do tego potrzebna jest chęć obu stron, a z tym to już gorzej. Z mojej strony też - tak, mam problem z poznawaniem ludzi, nie tylko kobiet. Szybko skreślam ludzi - nie dążę do zaciśnięcia więzi między nami. Jak coś nie pasuje mi w drugiej osobie, to po prostu odpuszczam, tym bardziej, jak czuję, że druga strona też odpuszcza sobie. Nie udaje nam się wypracować kompromisu w kontaktach, aby ten proces był cały czas "na chodzie". Osobiście odrzuca mnie, jak kobieta jest wulgarna w wypowiedzi - mam tu na myśli normalną wypowiedź, choćby o pogodzie, gdzie wplątane są wulgaryzmy. Zaznaczam, że też zdarza mi się używać takiego słownictwa, jednak staram się bardzo kontrolować w tym zakresie, co mówię do tej drugiej osoby, tym bardziej takiej, którą słabo znam. Podobnie jest z paleniem - też odrzuca mnie jak kobieta zaciąga się.
Obecnie u mnie w pracy spora część pracowników to właśnie kobiety. Chwyciłem się na tym, że nie mam ochoty z nimi konwersować, właśnie z tego powodu - są bardzo wulgarne w wypowiedziach. Rozmowa z kobietami powinna być przyjemnością dla mężczyzny - u mnie tego nie ma... :-/
[quote='michelik' pid='6672' dateline='1584320207']
[quote='LockedLion' pid='6670' dateline='1584311728']
… tajemnica tkwi moim zdaniem nie w tym żeby kogoś poznać od A-Z ale żeby tą drugą osobę ciągle odkrywać - bo inaczej zrobiłoby się cholernie nudno :)
[/quote]
Hmm, zastanowiłem się nad tym zdaniem dłuższą chwilę i masz rację. Nie da się poznać drugiej osoby na "tip-top", jest to ciągły proces, ale do tego potrzebna jest chęć obu stron, a z tym to już gorzej. Z mojej strony też - tak, mam problem z poznawaniem ludzi, nie tylko kobiet. Szybko skreślam ludzi - nie dążę do zaciśnięcia więzi między nami. Jak coś nie pasuje mi w drugiej osobie, to po prostu odpuszczam, tym bardziej, jak czuję, że druga strona też odpuszcza sobie. Nie udaje nam się wypracować kompromisu w kontaktach, aby ten proces był cały czas "na chodzie". Osobiście odrzuca mnie, jak kobieta jest wulgarna w wypowiedzi - mam tu na myśli normalną wypowiedź, choćby o pogodzie, gdzie wplątane są wulgaryzmy. Zaznaczam, że też zdarza mi się używać takiego słownictwa, jednak staram się bardzo kontrolować w tym zakresie, co mówię do tej drugiej osoby, tym bardziej takiej, którą słabo znam. Podobnie jest z paleniem - też odrzuca mnie jak kobieta zaciąga się.
Obecnie u mnie w pracy spora część pracowników to właśnie kobiety. Chwyciłem się na tym, że nie mam ochoty z nimi konwersować, właśnie z tego powodu - są bardzo wulgarne w wypowiedziach. Rozmowa z kobietami powinna być przyjemnością dla mężczyzny - u mnie tego nie ma... :-/
Dżizas gdzie Ty pracujesz? :D
U mnie w pracy jest pełno kobiet (korpo, duh) i jakoś łatwo oddzielić te sympatyczne od reszty
[/quote]
Niestety jest to praca na produkcji (doraźnie dla mnie), więc chyba wszystko jasne ...
Onagoo
napisała
11 miesięcy temu
[quote='michelik' pid='6677' dateline='1584430264']
Niestety jest to praca na produkcji (doraźnie dla mnie), więc chyba wszystko jasne ...
[/quote]
Związek dwojga ludzi to jeden wielki kompromis. Jeśli tego nie zrozumiecie to daleko nie zajdziecie. Szczególnie w praktykach BDSM.
Jestem tego świadomy i jestem w stanie wypracować kompromis z korzyścią dla mnie, jak i dla partnerki. Tylko gdzie taką chętną znaleźć? To jest problem...
To nie jest tak , jak w ogloszeniu z gazety . Sa osoby ktore maja takue sklonnosci , ale sie z tym nie afiszuja , dlatego by takie osoby chcialy powiedziec o swoich niespełnionych fantazjach , czy checi przezycia innych wrażeń , trzeba rozmowy , zaufania (jak pisala Onagoo ) i czasu...