Wreszcie dostałem się do wymarzonej szkoły. 1 Września nowa buda super będzie pomyślałem przekraczając próg pięknie odnowionej pachnącej szkoły.
Znalazłem listę i udałem się do klasy w której miała się spotkać moja nowa klasa. Wszyscy troszkę zdziczeni nerwowi jakby każdy sądował nowe towarzystwo z którym przyjdzie mu spędzić najbliższe kilka lat.
Rozległ się dzwonek i po chwili do klasy weszła nauczycielka z dziennikiem. przedstawiła się i oznajmiła że jest nasza wychowawczynią i będzie uczyć nas polskiego. Pani wychowawczyni o imieniu Grażyna. Od razu zwracała na siebie uwagę. Piękne czarne długie proste włosy. Sylwetka modelki i piękne kształtne piersi. Spódniczka taka przed kolana ale bardzo gustowna.
Widziałem że prawie wszyscy oniemieli na jej widok. Miała koło 40stki. Sympatyczny wyraz twarzy i miły tempr głosu. od razu przeszła do spraw związanych z organizacja planem zajęć itp.
pierwsze wrażenia minęły i rozpoczął się normalny tryb nauki. Piękna Pani nauczycielka była tylko piękna panią ze szkoły bo przecież nie dla psa kiełbasa.
minęły dwa miesiące nauki i sprawy nabrały zwykłego szkolnego rozmachu. Wszystko było by ok gdyby nie fakt że dziwnym trafem zacząłem być dość często wzywany do odpowiedzi na różnych zajęciach i jak by to nazwać byłem uwalany to samo na klasówkach. miałem wrażenie że dzieje się coś złego jakiś pech czy jak ?? Pewnego dnia po lekcji polskiego Pani Grażyna poprosiła mnie o rozmowę . Poprosiła mnie o numer telefonu do rodziców i zakomunikowała że musi z nimi porozmawiać gdyż martwi się o moje wyniki w nauce i to na pierwszym roku.
Sądny dzień myślałem całą drogę do domu. Zaraz w drzwiach przywitała mnie mama i oznajmiła że musimy poważnie porozmawiać. Dzwoniła do mnie twoja wychowawczyni że nie radzisz sobie w szkole. Czy masz jakieś problemy? Zapytała mama. Wyczułem podtekst narkotyki alkohol. Nie mamuś wszystko jest w porządku nie mogę się skupić po prostu na nauce. Twoja pani zaproponowała pomoc. Idź jutro do niej po lekcjach i porozmawiaj z nią i ustal , ja się zgodziłam. Idź synu bo widzę że Pani Grażynka jest naprawdę przychylnym człowiekiem i zależy jej na waszej edukacji.
Chyba mi się upiekło pomyślałem. Kup ładna bombonierkę usłyszałem na odchodne.
Zbliżał się koniec zajęć , był piątek pogoda była deszczowa i zimno. Poszedłem po ostatniej lekcji pod pokój nauczycielski i prawie od razu natknąłem się na Panią Grażynkę. O ty zapewne do mnie tak ?? Tak Pani profesor .... zająknąłem się na chwilkę ... chodź porozmawiamy spokojnie w gabinecie pedagoga. Tam nikt nam nie będzie przeszkadzał.
Poszliśmy do gabinetu wskazała mi miejsce żebym usiadł i spojrzała na mnie przeszywającym wzrokiem.
Więc przyszedłeś w sprawie swoich postępów w nauce ? A w zasadzie ich braku.. stwierdziła. Ja pokiwałem głową .
Dobrze jesteś miłym chłopakiem i widzę że chcesz skończyć szkołę nawet twoja mama mówiła że masz poukładane w głowie i nigdy nie było z tobą problemów.
Tu masz mój adres i przyjdź jutro na 10ta rano zajmiemy się twoją edukacją będzie wszystko dobrze i uśmiechnęła się w taki sposób jak gdyby jej słowa nie znaczyły dosłownie tego co miały znaczyć. Dałem Pani Grażynce czekoladki jak mama kazała a ona się jakby troszkę skrępowała ale podziękowała i uśmiechnęła się znacząco po raz wtóry.
Wieczorem przyszła mama i zaoferowała się że mnie jutro podwiezie na korepetycje do Pani Grażyny. Sama do mnie zadzwoniła i powiedziała że będzie Cie przygotowywać do matury bo widzi w tobie duży potencjał. Ciesze się że się zgodziłeś synu. Oniemiałem z wrażenia. Co się dzieje pomyślałem. Moja mama była zachwycona moją Panią hmmm. Poszedłem spać wcześnie bo przecież na 10tą byłem umówiony na korepetycje........
C.D.N
------------------------------------------------------------------------------
Opowiadanie autorskie zmyślone od początku do końca .... aczkolwiek w każdej plotce jest trochę prawdy.... ;-)
Kopiowanie w całości bądź fragmentach bez zgody autora zabronione.
COPYRIGHT©2018 BY r_a_m
Znalazłem listę i udałem się do klasy w której miała się spotkać moja nowa klasa. Wszyscy troszkę zdziczeni nerwowi jakby każdy sądował nowe towarzystwo z którym przyjdzie mu spędzić najbliższe kilka lat.
Rozległ się dzwonek i po chwili do klasy weszła nauczycielka z dziennikiem. przedstawiła się i oznajmiła że jest nasza wychowawczynią i będzie uczyć nas polskiego. Pani wychowawczyni o imieniu Grażyna. Od razu zwracała na siebie uwagę. Piękne czarne długie proste włosy. Sylwetka modelki i piękne kształtne piersi. Spódniczka taka przed kolana ale bardzo gustowna.
Widziałem że prawie wszyscy oniemieli na jej widok. Miała koło 40stki. Sympatyczny wyraz twarzy i miły tempr głosu. od razu przeszła do spraw związanych z organizacja planem zajęć itp.
pierwsze wrażenia minęły i rozpoczął się normalny tryb nauki. Piękna Pani nauczycielka była tylko piękna panią ze szkoły bo przecież nie dla psa kiełbasa.
minęły dwa miesiące nauki i sprawy nabrały zwykłego szkolnego rozmachu. Wszystko było by ok gdyby nie fakt że dziwnym trafem zacząłem być dość często wzywany do odpowiedzi na różnych zajęciach i jak by to nazwać byłem uwalany to samo na klasówkach. miałem wrażenie że dzieje się coś złego jakiś pech czy jak ?? Pewnego dnia po lekcji polskiego Pani Grażyna poprosiła mnie o rozmowę . Poprosiła mnie o numer telefonu do rodziców i zakomunikowała że musi z nimi porozmawiać gdyż martwi się o moje wyniki w nauce i to na pierwszym roku.
Sądny dzień myślałem całą drogę do domu. Zaraz w drzwiach przywitała mnie mama i oznajmiła że musimy poważnie porozmawiać. Dzwoniła do mnie twoja wychowawczyni że nie radzisz sobie w szkole. Czy masz jakieś problemy? Zapytała mama. Wyczułem podtekst narkotyki alkohol. Nie mamuś wszystko jest w porządku nie mogę się skupić po prostu na nauce. Twoja pani zaproponowała pomoc. Idź jutro do niej po lekcjach i porozmawiaj z nią i ustal , ja się zgodziłam. Idź synu bo widzę że Pani Grażynka jest naprawdę przychylnym człowiekiem i zależy jej na waszej edukacji.
Chyba mi się upiekło pomyślałem. Kup ładna bombonierkę usłyszałem na odchodne.
Zbliżał się koniec zajęć , był piątek pogoda była deszczowa i zimno. Poszedłem po ostatniej lekcji pod pokój nauczycielski i prawie od razu natknąłem się na Panią Grażynkę. O ty zapewne do mnie tak ?? Tak Pani profesor .... zająknąłem się na chwilkę ... chodź porozmawiamy spokojnie w gabinecie pedagoga. Tam nikt nam nie będzie przeszkadzał.
Poszliśmy do gabinetu wskazała mi miejsce żebym usiadł i spojrzała na mnie przeszywającym wzrokiem.
Więc przyszedłeś w sprawie swoich postępów w nauce ? A w zasadzie ich braku.. stwierdziła. Ja pokiwałem głową .
Dobrze jesteś miłym chłopakiem i widzę że chcesz skończyć szkołę nawet twoja mama mówiła że masz poukładane w głowie i nigdy nie było z tobą problemów.
Tu masz mój adres i przyjdź jutro na 10ta rano zajmiemy się twoją edukacją będzie wszystko dobrze i uśmiechnęła się w taki sposób jak gdyby jej słowa nie znaczyły dosłownie tego co miały znaczyć. Dałem Pani Grażynce czekoladki jak mama kazała a ona się jakby troszkę skrępowała ale podziękowała i uśmiechnęła się znacząco po raz wtóry.
Wieczorem przyszła mama i zaoferowała się że mnie jutro podwiezie na korepetycje do Pani Grażyny. Sama do mnie zadzwoniła i powiedziała że będzie Cie przygotowywać do matury bo widzi w tobie duży potencjał. Ciesze się że się zgodziłeś synu. Oniemiałem z wrażenia. Co się dzieje pomyślałem. Moja mama była zachwycona moją Panią hmmm. Poszedłem spać wcześnie bo przecież na 10tą byłem umówiony na korepetycje........
C.D.N
------------------------------------------------------------------------------
Opowiadanie autorskie zmyślone od początku do końca .... aczkolwiek w każdej plotce jest trochę prawdy.... ;-)
Kopiowanie w całości bądź fragmentach bez zgody autora zabronione.
COPYRIGHT©2018 BY r_a_m